Na początek, mamy tu ciekawą fabułę, która rozwija się w trakcie gry. Chcąc pokazać swoim dzieciom, że pieniądze nie rosną na drzewach, ojciec głównych postaci rezerwuje dla nich specjalną wycieczkę by nauczyć ich wszystkiego o pieniądzach. Niczego nie podejrzewające rodzeństwo wchodzi na pokład statku, który wiezie ich na opuszczona wyspę bez grosza w kieszeni. Naszym zadaniem jest pomóc Katy i Bob’iemu zrozumieć znaczenie pracy w ich życiu i zarobić pieniądze na powrotny bilet do domu, serwując drinki w lokalnym barze. Co kilka poziomów pokazywać nam się będą sceny przerywnikowe namalowane w stylów komiksowym, które pokazują jak wypełnia się sprytny plan ich ojca. Nie ma tu podkładów głosowych, ale sceny te są tak rzadkie, że pewnie nawet nie zwrócicie uwagi na to drobne uchybienie

Prawdę mówiąc, gra jest typowa dla gatunku, choć znajdziemy tu parę przyjemnych dodatków. Po pierwsze, są tu dwa poziomy trudności i dość fajny, możliwy do ominięcia tutorial. Po drugie, większość doładowań dostępna jest od razu, oprócz tych dostępnych za przedmioty, które pojawiają się na wyższych poziomach i tych, które można odblokować jeden po drugim, przykładowo, dwa lub trzy krzewy owocowe. Innymi słowy, od samego początku gry można upiększyć wygląd jednego lub więcej mebli, wliczając w to ladę, podłogę, stoły, podnieść funkcjonalność jednego lub więcej unitu odpowiadającego za produkcje drinków jak np. zwiększyć inwentarz Kate, zakupić kolejną tacę dla Boba, przyspieszyć mikser lub kupić więcej krzewów granatu. Jak widzicie, macie okazje zdecydować, która drogę wybierzecie, ale pamiętajcie, że i tak nigdy nie ma tyle pieniędzy by kupić wszystko czego potrzebujemy, więc nawet w najłatwiejszym trybie trzeba uzbroić się w cierpliwość i przemyśleć dobrze każdy krok. Biorąc pod uwagę, że nigdy nie kupujesz doładowań z pieniędzy, które zarabiamy podczas każdego poziomu, zły start może zepsuć cały bieg zdarzeń, jako, że każdy kolejny poziom będzie coraz mniej produktywny. W rezultacie, pomimo dynamiki gry, nie będzie można jej ukończyć bez dobrego planu działania.

Kupowanie ulepszeń za dolary to tylko jedna z opcji by rozwijać działanie baru. Na późniejszych poziomach, obok głównego celu, który skupia się na uzbieraniu określonej kwoty, jest też cel poboczny, który ma wpływ na każdy dzień. Przykładowo, możesz dostać zadanie by obsłużyć paru klientów z rzędu, odpalić 3 fajerwerki i tak dalej. Oczywiście, gdy mamy kolejkę kilku, niecierpliwych klientów, robienie takich trików może być nieco trudne. Jest prawie niemożliwe by osiągnąć drugi cel bez psucia nastroju klientom, więc trzeba będzie ustalić priorytety i mądrze operować czasem by wszystkiego nie stracić. Efekt wart jest poświęcenia. Chodzi o to, że dodatkowe zadania przynoszą nam monety, które wydajemy na zakup magicznych przedmiotów w miejscowym sklepie z antykami. Te artefakty wpływają na niematerialne rzeczy jak ruch, nastrój itp. więc jak widzimy są równie pomocne. Tak czy owak, jeśli nie uda nam się wykonać zadania dodatkowego za pierwszym podejściem, będzie okazja by powtórzyć poziom. Szczerze powiedziawszy, jeśli lubicie gry w stylu Dinner Dash tak bardzo jak i ja, spodoba wam się każdy moment gry Katy and Bob: Way Home, nie ważne ile razy będziecie powtarzać dany poziom. Nawet jeśli chęć poznania zakończenia tej tragikomicznej powieści nie jest wystarczająco silna by ukończyć grę, zapewne i tak nie będziecie w stanie oderwać się od niej aż zakupicie wszystkie możliwe doładowania i poznacie wszystkich klientów. A tak przy okazji, każdy z nich jest ciekawą osóbką. Stary człowiek, przykładowo, ma nieskończoną prawie cierpliwość, nurkowie i nastolatki, wprost przeciwnie, są niecierpliwi i łatwo się irytują, faceci z gitarami są tak wkurzający, że po ich wyjściu nastój wszystkich klientów się poprawia, itd.

Jeśli chodzi o innowacje, jeśli zdobędziecie combo lub po prostu wypełnicie zamówienie zanim nastój klienta całkowicie się popsuje, otrzymacie jedno lub kilka serduszek różnych rozmiarów. Są one używane by wyzwalać fajerwerki, które pomagają zabawić klientów, którzy w amoku rzucają pieniądze na ziemię. Jeśli chodzi o szeroką gamę postaci o unikatowych cechach i sprytny system doładowań, fajerwerki dają nam wspaniałą możliwość by rozwijać własna strategię, jako, że można odpalać je zarówno gdy bar jest zatłoczony by zarobić więcej lub gdy cierpliwość twoich klientów jest na niskim poziomie by sprawić aby nie wyszli. Dodatkowo, są tu zabawne mini-gry pozostałe po ostatniej grze na iPada zatytułowanej Fruit Ninja, gdzie trzeba ciąć owoce latające po całym ekranie. W Katy and Bob: Way Home, po prostu je łapiemy by robić koktajle i zarabiać dodatkowe monety. Do tego dochodzi fakt, że w późniejszych poziomach znajdziemy specjalne miejsce dla małp, co sprawia, że gra jest jeszcze bardziej zabawna.

Podsumowując, ze wspaniałymi mini-grami, innowacjami, miłą animacją, radosną muzyką plażową i jakością grafiki 3D, Katy and Bob: Way Home jest grą w która zdecydowanie warto zagrać. Byłam nieco zawiedziona początkowymi scenami wprowadzającymi z bajkowymi postaciami, jednak wrażenie to minęło w trakcie całej zabawy, więc niech was ta ujma nie zwiedzie. Jeśli lubicie klikać i nie macie nic przeciwko wyzwaniom, and Bob: Way Home jest właśnie tym, czego szukacie!