Na pierwszy rzut oka historia wydaje sie dość zwyczajna, jednak przy bliższym poznaniu The Princess case: A Royal Scoop okazuje się, że fabuła jest wręcz komiczna. Czysta ściema! Ty, dziennikarka, której zostało przydzielone zadanie napisania o mięsiącu miodowym młodej, królewskiej pary, włamujesz się do ich pokoju I robisz parę zdjęć. Zamiast aresztu, zostajesz poproszona o pomoc policji w dochodzeniu w sprawie dziwnego zaginięcia księżniczki. Fabuła jest dziwaczna, jednak gra oferuje parę oryginalnych rzeczy. W The Princess case: A Royal Scoop wolno ci omijać większość scen z ukrytymi przedmiotami, co zmienia punkt widzenia. Możesz szukać przedmiotów według ich nazw lub zarysu. Pomimo tych kilku twórczych cech, sa one jednak raczej banalne. Co więcej, większośc łamigłówek jest dosłownie prosta I płytka. Wciąż jednak istnieje możliwośc powieżenia ich nowicjuszom.

Technicznie, The Princess case: A Royal Scoop zdaje egzamin I nie zmusza cię do częstego cofania się. Jeśli wciąż uzywasz podpowiedzi będziesz mógł robić to do woli. Gra toczy się logicznie bez żadnych niedomówień. Ze strony wizualnej, gra wygląda dość dobrze, choć brak tu żywotności. Gdyby postacie były bardziej żywe, grafika z pewnością byłaby bardziej ciekawa. Jednakże, realistyczne otoczenie sprawuje sie nieźle I dokłada sie do całokształtu atmosfery panującej w grze.

Podsumowując, The Princess case: A Royal Scoop będzie z pewnością ciekawym kąskiem dla nowicjuszy, którzy nie skalani sa jeszcze naprawdę dobrymi grami. Miłej zabawy!