Zaczynając od samego początku, “Princess Isabella: Return of the Curse” jest jeszcze dłuższa od swojej poprzedniczki. Tym razem nie zostałeś zapuszkowany w czterech ścianach posiadłości, a zamiast tego masz możliwość przechadzania się po całym królestwie- wokół mrocznych lasów, czarodziejskich wiosek i innych tego typu miejscach. Jeżeli chodzi zaś o mini gry, to zostały one dosyć zróżnicowane i dorastają do naszych oczekiwań. Scenerie z ukrytymi przedmiotami stały się trudniejsze i jest w nich zdecydowanie dużo polowania do zrobienia.

Sam rdzeń rozgrywki w “Princess Isabella: Return of the Curse” jest dosyć intrygujący, a czasami nawet skomplikowany, jednak nie ma tu nic, co mogło by zdegustować prawdziwych fanów gier z ukrytymi przedmiotami. Pomimo tego, powinieneś mieć na uwadze fakt, że jest tu dużo chodzenia pomiędzy sceneriami. Jeżeli zatem nie lubisz tego typu rozgrywki, zostałeś właśnie ostrzeżony. Opracowanie graficzne jest wręcz idealnie, tak samo jak i tło muzyczne, efekty dźwiękowe oraz animacje. Przedstawiony tutaj czarodziejski świat został stworzony wprost idealnie, więc z pewnością da radę utrzymać Twoją uwagę przez dobrych kilkanaście godzin. Zapewne pamiętasz, że podkład głosowy nie był zbyt dobry w pierwszej części tej produkcji i niestety musimy przynać, że nie jest o wiele lepszy w tym wydaniu. Wygląda na to, że został on stworzony nieprofesjonalnie, przez jedną osobę i staje się bardzo drażniący po jakimś czasie.

Podsumowywując, producenci zaoferowali nam dosyć dobrą grę, która posiada wciągającą rozgrywkę oraz przpiękną grafikę. Cóż jednak możemy począć z tym ogarniającym nas uczuciem dejavu? Nic! “Princess Isabella: Return of the Curse” stanowi jedną z tych kilku produkcji, którym podobieństwo do swoich poprzednich wydań wychodzi na dobre. Możesz zatem być pewien, że fakt ten nie będzie Cię za bardzo dręczył!